Ten box czekał miesiąc na dokończenie. Okleiłam pudełko Królową Śniegu, zaczęłam szukać chrzcielnicy w swoich zbiorach, ale... nie znalazłam. Byłam pewna, że jeszcze mam tę tekturkę! Po tym jak uzupełniłam zapasy, oczywiście znalazłam zgubę. Też tak macie, że przydasie zapadają się pod ziemię wtedy, gdy są potrzebne? :)
Pozdrawiam ciepło :)
Przepiękny boksik :) Mi też czasem tak giną przydasie....
OdpowiedzUsuńPięknie i bardzo elegancko!!!
OdpowiedzUsuńMoje giną nieustająco ;-( Piękny boxik :-)))
OdpowiedzUsuńŚliczny,bardzo estetyczny boxik.Wkład piękny( chrzcielnica).
OdpowiedzUsuńFantastyczny box :) i bardzo cierpliwy :) Ps. Ja tam mam z taśmami klejącymi. Gubię je notorycznie
OdpowiedzUsuń