Oj tak... Poprzednia kolekcja Ayeedy wydała mi się krzykliwa? - nie wiem, czy to właściwe słowo - ta jest bardziej stonowana, niezwykle romantyczna za sprawą rozbielonych, rozpływających się w przestrzeni kolorów i ciekawych, z reguły subtelnych wzorów. Tak czy owak gołym okiem widać, że to kolekcja Ayeedy, nie wyprze się jej :) Pozdrawiam!
:*
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie....
OdpowiedzUsuńŚliczna, wspaniała kolorystyka.
OdpowiedzUsuńOj tak... Poprzednia kolekcja Ayeedy wydała mi się krzykliwa? - nie wiem, czy to właściwe słowo - ta jest bardziej stonowana, niezwykle romantyczna za sprawą rozbielonych, rozpływających się w przestrzeni kolorów i ciekawych, z reguły subtelnych wzorów. Tak czy owak gołym okiem widać, że to kolekcja Ayeedy, nie wyprze się jej :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń