Ramkę pomalowałam drobnoziarnistą pastą strukturalną, popsikałam preparatem color wash w kolorze sailboat blue, który następnie rozbieliłam gesso. Powiedzmy, że otrzymałam baby blue ;) Napis ma ten wymarzony odcień niebieskiego (potraktowałam go distressem w kolorze broken china i gesso). Następnym razem motyle przykleję na tekturze, nieco przytłoczył je ciężar pół-perełek ;) Na mojej pracy można ponadto znaleźć wymagane: koronki, kwiaty, brokat.
Miłego i spokojnego wieczoru :)
Podarek na pewno wywoła szeroki uśmiech bo jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńprzesłodka rameczka :) tez uwielbiam odcien broken china :) Dziękuję za udział w zabawie :)
UsuńWow! Ale cudo :-). Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńcos pieknego! dziekujemy za udzial w wyzwaniu :*
OdpowiedzUsuńŚliczna-cudny ten kwiecisty gąszcz z motylkiem...
OdpowiedzUsuńCarmen!! Siedziałaś niedaleko mnie na warsztatach i nie przyszłaś się uściskać? Ja dopiero po zdjęciach i podpisach zobaczyłam, że tam byłaś :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńnie śmiałam :)
UsuńCudna rameczka ALU !!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ramka!!! Cudowne kolory i kompozycja:*
OdpowiedzUsuń