Witam!
W końcu znalazłam czas, aby zająć się zdjęciami księgi gości i zamieścić post. Zdjęcia były robione w pośpiechu, więc okazało się, że nie wyglądają tak jakbym sobie życzyła... Oops! Muszę skończyć z odkładaniem rzeczy na ostatnią chwilę :)
To mój pierwszy album, więc postawiłam na prostotę i skromność. Okładkę okleiłam papierem, choć zleceniodawca tego nie chciał... Nieco nagimnastykowałam się z wycięciem owalnego otworu, nierówności zamarkowałam wianuszkiem z kwiatów wiśni i bzu, dodałam kokardę. Muszę przyznać, że z końcowego efektu jestem zadowolona. Na kartach albumu pojawiają się laserowe wycinanki, wykrojnikowe "chmurki" z cytatami o miłości, małżeństwie. W środku nie mogłam sobie pozwolić na elementy 3D, bo nie spięłabym kartek... tak na marginesie i bez tego ciężko było :) Żałuję, że nie dysponuję maszyną do szycia, przeszycia urozmaiciłyby karty księgi...
Do ozdobienia wybrałam
album kwiatowy z kolekcji
Montażowni i piękne papiery
Galerii Papieru z serii
Usłane różami. Pokażę tylko wybrane strony.
Parę słów do gości:
Kwiaty po lewej stronie są przyklejone jedynie na brzegach (nie widać tego), dzięki temu powstała kieszeń, do której Nowożeńcy mogą schować swoje zdjęcie...
Na okładce z tytułu pozostawiłam swój ślad:
Księga Gości spodobała się zleceniodawcy i Państwu Młodym, co mnie cieszy. Ponoć rozpadła się, ale to chyba efekt silnego zainteresowania się nią... także ze strony dzieci :) One także chciały mieć coś do powiedzenia. To znaczy do narysowania :) Zastanawiałam się, czy nie zostawić paru stron dla najmłodszych uczestników uroczystości i żałuję, że nie zdecydowałam się na strefę "dzieciową".
I na końcu pochwalę się wygraną w candy
Agaterii, dziś dotarły do mnie wybrane stemple:
Na zawsze razem
Nigdzie nie kupisz szczęścia...
Zaproszenie
Przy okazji coś zakupiłam, ale ci... to tajemnica :)
Pogodnego dnia!